Czasu mało zadań wiele!!!
Obieżyświat, birbant i hulaka.
Pęd i prędkość od samego rana.
Naturalnym wrogiem Marcina Dworaka są fotoradary.Wciąż poszukuje antidotum.
Kiedy nie pędzi to siedzi spokojnie i czyta książki. Takie z literami.
Mimo, że ma benzynę zamiast krwi, musi czasem coś przyjąć na ząb.
Fan wołowiny, sushi i pomidorów.
Wieczorami jego auto często pasie się na parkingu pod kinem.
W słoneczne dni spotkasz go
na rowerze w najciekawszych
zakamarkach
Silesii