Afro na głowie nie mam, ale zupełnej glacy jak Harasim też nie.
Mówią o mnie taksiakiś do niczego nie podobny. Ja nie podobny? A widzieliście mojego bullterriera? Wiecie, taki pies co to dzieciaki na ulicy wołają owieczka, świnia albo krokodyl - no i tu kryje się odpowiedź - jestem podobny do mojego psa. No to teraz już bez problemu poznacie mnie na ulicy.
Ale za to wewnątrz - no tam to już inna broszka. W środku jestem mięciutki jak kaczuszka - tak mówiła taka jedna Kasia - pokręcony jak sznur od snopowiązałki.
A i jeszcze mówią, że dużo gadam. Ja gadam? Kiedy gadam? W ogóle nic a nic nie gadam, gadam tylko od czasu do czasu, ale żeby tak gadać bez sensu no to nie ma opcji. Jak spotkacie na ulicy faceta, który śmieje się sam do siebie i macha ręką to będę ja - śmieję się, bo opowiadam sobie dowcipy, macham, bo niektóre już znam. |